Pewnego, pięknego dnia obudziłam się w świetnym humorze. Postanowiłam sobie poznać lepiej tereny watahy Real Wolves. Pierwszym miejscem, które postanowiłam obejrzeć był „Wodospad Tysiąca Kropli”. Jest to dla mnie szczególne miejsce, ponieważ tam spotkałam Nei. Następnie zapragnęłam odwiedzić „Szumiący Las”. Było tam pięknie. Powiewał cudny wiatr. Zapach kwiatów leśnych był oszałamiający. Najchętniej zostałabym tam na dłużej, jednak usłyszałam z dala szum wody. Jak się okazało, było to „Srebrzyste Jezioro”. Uwielbiam pływać. Wskoczyłam od razu do jeziora. Świetnie się tam bawiłam. Ganiałam barwne ryby, była to moja ulubiona zabawa z dzieciństwa. Gdy już skończyłam pływać , wędrowałam po różnych drogach. Po paru minutach dotarłam do „Strumienia Rześkiej Wody”. Spotkałam tam wilka, w którym się podkochuje. Nazywa się on Swiftkill. Jest Samcem Betha. Bardzo go lubię. Choć on umie czytać w myślach to sądzę, że nie wie o moich uczuciach.
- Cześć Swiftkill – powiedziałam, ale on mnie nie zauważył.
Zasmuciłam się, lecz poszłam dalej. Natknęłam się na „Łąkę Tysiąca Zapachów”. Zapach wspaniałych kwiatów był przepiękny. Według Nei jest to wspaniałe miejsce dla zakochanych. Chciałam się tu spotkać z Swiftkill’em. Gdy rozmyślałam nad swoimi uczuciami usłyszałam kroki. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam, że to mój ukochany.
(Swiftkill?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz